sobota, 27 czerwca 2015

Prezenty prosto z Japonii!

       Prezent pochodzący z Japonii to zdecydowanie jeden ze sposobów na uszczęśliwienie mnie, wielkiej pasjonatki kultury wschodu. Wtedy cieszę się ogromnie przez długi, długi czas bez względu na wartość oraz cenę danej rzeczy. Sam fakt posiadania różnych drobiazgów prosto z Japonii sprawia mi ogromną satysfakcję z powiększania mojej skromnej kolekcji! Shiho Otsuka to studentka, o której pisałam już jakiś czas temu. Gdy odwiedziła mnie w Polsce, nie spodziewałam się, że dostanę od niej tak wiele pięknych prezentów! Postanowiłam więc pochwalić się podarunkami zarówno od Shiho, jak i innych osób.


***


***
Prezenty od Shiho Otsuki




Pierwszy prezent to czarne pałeczki z wzorami. Przedstawiona na nich osoba kojarzy mi się z wściekłym samurajem. Uważam, że są piękne, lecz nie używam ich na co dzień. Zostały wyciągnięte z opakowania jedynie na potrzeby zdjęcia. Nie wiem czemu, ale często łapię się na tym, że szkoda mi coś odpakować. Żyję w przekonaniu, iż w pudełku prezenty wyglądają sto razy ładniej! Oczywiście dotyczy to tylko tych japońskich, gdyż lubię oglądać i czytać instrukcje oraz ceny produktów. To dziwne, prawda?


 Przepiękny, różowy wachlarz, który także nigdy nie opuszcza swojego opakowania. Posiada uroczą zawieszkę w stylu porównywalnym do japońskich nastolatek. Jest prawdziwie "kawaii"!*
Cena wachlarza to 281 jenów, czyli w aktualnym przeliczeniu 8,48 zł. 


Kolorowe posypki do ryżu - furikake. Są tak pyszne, że cała paczka zniknęła w tajemniczych okolicznościach...

***



 Oprócz tego dostałam przepiękne pudełko z japońskimi czarkami do sake od mojego wujka, który jest marynarzem i niektóre swoje podróże spędzał w porcie w Japonii.



Z ostatniego wyjazdu przywiózł mi także filiżankę.






 To serwetka z wizerunkiem kobiety w kimonie również od niego. Jej cena to 525 jenów, czyli ok. 15,84 zł.

***


Herbata "shincha" z plantacji Kirisakura. To bardzo dobra jakościowo zielona herbata, którą dostałam na urodziny od przyjaciela. Charakteryzuje się niesamowicie dokładnym doborem najmłodszych i najświeższych liści herbacianych, przez co jest uważana za jedną z najlepszych herbat w całej Japonii.
Jej cena to 190 zł za 100 g. 

*** 


Na koniec pocztówka, na której widok czuję niepohamowaną i nieukrywalną zazdrość. Jest od mojej przyjaciółki, która miała okazję wybrać się do Japonii na wakacje.

***

To już wszystkie prezenty zdobiące moją kolekcję. Mam nadzieję, że zbiór będzie się powiększał z roku na rok. Patrząc na te wszystkie rzeczy zawsze było mi odrobinę smutno, bo nigdy nie miałam możliwości wyjazdu do Japonii, mimo mojej ogromnej pasji. To bardzo kosztowna podróż, ale nic nie jest nieosiągalne, gdy tylko mocno czegoś pragniemy. Czy także marzycie o wyjeździe do Japonii? Zapraszam do komentowania i czytania starszych wpisów.

Reyline Hayashi 

30 komentarzy:

  1. Piękna kolekcja, oby dalej się powiększała (choć już i tak jest czego pozazdrościć). Zwłaszcza czarki chętnie bym podkradła - ostatnio dostałam japońskie sake, a jakoś nie mogę się zdobyć na to, by wypić je z czegoś innego niż czarki... :P

    OdpowiedzUsuń
  2. jaaakie śliczne rzeczy!
    http://one-day-to-my-life.blogspot.com/ zapraszam:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje serce podbiły czarki, są przepiękne! Posiadam dosyć podobne filiżanki w domu, nie korzystam z nich, ale pięknie wyglądają na półce ^^
    A pałeczki, dokładnie w takim samym opakowaniu, kupiłam w swoim rodzinnym mieście w sklepie z herbatami świata. Cudowne rzeczy sprowadzają z Azji, tylko cena boli zawsze :<
    Takie pamiątki to świetna sprawa, choć troszkę mogą nas przybliżyć do danego kraju (:

    OdpowiedzUsuń
  4. W prezentach cena to rzecz drugorzędna, najważniejsze jest czy są trafne ;D Drobiazgi sprawiają niekiedy olbrzymią radoche ^^ Ja jednak lubię odpakowywać i używać prezentów- zwykle dostaję coś, co mi się przydaje. Przez to za każdym razem przypominam sobie skąd mam daną rzecz i z jakiej okazji ją dostałam.
    Co do wyjazdu- też mam pewne pragnienia odnośnie dłuuuugich wycieczek po obcych krajach, które aktualnie spoczywają w sferze marzeń; ale pokładam wiarę, że w dalszej przyszłości odwiedzę parę miejsc. Myślę, że ty również się o to postarasz :>

    OdpowiedzUsuń
  5. Święta racja:) Fajnie jest dostać coś,co się przydaje. Jednak w moim przypadku to zwykłe prezenty a prezenty z Japonii to dwie różne rzeczy. Te z Japonii - uważać,żeby nie zniszczyc,szanować i wyciągać tylko na specjalne okazje albo wcale. Tak myślę. Jednak przydatne rzeczy oczywiście też są super:) Co do wyjazdu, sfera marzeń,dokładnie - dobrze ujęte. Chociaż mam nadzieję, że może chociażby za 10 lat uda mi się zrealizować to marzenie.. Denerwują mnie ludzie,którzy wszystko mogą mieć od razu,na wyciagnięcie ręki:( To niesprawiedliwe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istnieją prezenty wyjątkowe i WYJĄTKOWSZE - rozumiem to w pełni XD
      Taaa, to jest niesprawiedliwe... Szlag mnie trafia jak słyszę ludzi, którzy odwiedzają takie miejsca i jeszcze wybrzydzają, kiedy inni muszą się nieźle napracować,by gdzieś wyjechać... Ale z drugiej strony, jaka to będzie nieziemska satysfakcja jak po długim czasie wreszcie takie marzenie zostanie urzeczywistnione ^^.

      Usuń
  6. Och! Ile piękna! *Q* Szczególnie zauroczyła mnie cudowna filiżanka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Młoda jeszcze jesteś i dużo przed Tobą, ja też do całkiem niedawna myślałam, że nigdy nie będę w Japonii (inna sprawa że tak strasznie mnie tam nie ciągnie), a teraz planujemy tam podróż poślubną :)
    Śliczne gadżety, faktycznie wolałabym takie pałeczki trzymać w opakowaniu niż używać żeby się nie zużyły, bo mam takie z kości słoniowej którymi bawiłam się w dzieciństwie i je zniszczyłam :|

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama posiadam paleczki i wachlarz z Japonii. Takze nigdy nie opuszczaja pudelka. Reczne zdobione. Piekne

    Zapraszam do mnie www.redbarmaid.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna kolekcja! :) Takie prezenty są zawsze wspaniałe :) Fajnie mieć taką koleżankę. Wachlarz jest mega uroczy *^*

    OdpowiedzUsuń
  10. Have you ever thought about adding a little bit more than just your articles?

    I mean, what you say is fundamental and all.
    But think of if you added some great images or video clips to give your posts more, "pop"!
    Your content is excellent but with pics and clips, this site
    could undeniably be one of the greatest in its
    niche. Superb blog!

    Look into my webpage - Fashion

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz tyle cudów, że ja nawet o nich nie marzę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z lekkim opóźnieniem, ale jestem^^
    Też tak mam z rzeczami, które sobie przywiozłam z Japonii! Moje pałeczki są tylko do patrzenia na nie xD Podobnie milusia kocia portmonetka. Aż dziw, że ośmieliłam się używać gąbki w kształcie mandarynki^^'
    Śliczne masz te prezenty od Shiho:) Niby takie drobiazgi, a ile potrafią sprawić radości:)
    Kurczak, mój wujek też dużo jeździ po świecie w interesach, w Japonii też był, a nic mi nie przywiózł!:( Nawet herbaty... A przydałoby się, bo jak teraz wróciłam do domu na wakacje, to odkryłam w szafce resztki matcha z Japonii i oczywiście szybko je zużyłam^^' Muszę sobie chyba zamówić, bo tęsknię za tym smakiem...

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak do mnie przyjedziesz,to wypijesz tyle herbaty, że będziesz jej miała dość do końca życia xD

    OdpowiedzUsuń
  14. That means that he uses the same method followed by Paul
    for training his Pokemons, while also caring for them like Ash.
    They usually are ordered online, inside variety shops, and, progressively more,
    in tattoo vending machines. Alder can be especially difficult because of his supply of Full Restores.



    my blog: pokemon trainer card

    OdpowiedzUsuń
  15. As instruments have their own identity and foster music distinctively, people develop likings for
    them. The online radio stations give you access to numerous songs and change
    back to back so that you remain afresh with new songs 2016.
    Since every event is different and clients request different songs a Dj needs to do some homework
    to compile appropriate set lists and mixes.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. wachlarz jest taki... kawaii ^^ czarki niezwykłe, aż szkoda ich używać. ja bym wolała postawić je na półce, nie ruszać ich i zachwycać się ich pięknem.. filiżanka również wspaniała, a co do posypek do ryżu.. mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ich spróbować...

    Mam nadzieję, że Twoja japońska kolekcja będzie się stale powiększać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Awesome! Its truly awesome paragraph, I have
    got much clear idea concerning from this piece of writing.


    My page: Honest Xtreme Fat Loss Diet

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej, hej! *.*
    Bardzo się cieszę, że chcesz mnie zaobserwować! Na moim blogu, lewa kolumna są obserwatorzy, a jeśli ich nie widzisz (czasem znikają), skopiuj adres mojego bloga, wejdź w blogera i tam masz swoich obserwowanych -> po prostu kliknij dodaj i masz! :3
    Tak mi miło <3
    Mnie też japońskie rzeczy niesamowicie uszczęśliwiają, zwłaszcza te kawaii *.*
    Jestem zachwycona Twoim blogiem i dodaję Cię do obserwowanych! Ale mam szczęście, zostałam odwiedzona :3
    Iris

    OdpowiedzUsuń
  20. hi!,I love your writing so so much! proportion we communicate more about your
    article on AOL? I need a specialist on this area to resolve my problem.
    Maybe that is you! Taking a look forward to peer you.


    Look into my site; how to get bigger breast naturally

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej! Pod postem na ddobinsta pytałaś, czy przyjaciółka naprawdę umarła. Niestety tak.

    A co do Twojej sytuacji - kurcze, to co to była za przyjaciółka, która z powodów materialnych wybrała kogoś innego? Gdyby Wasza przyjaźń naprawdę była dla niej ważna, nie zrobiłaby czegoś takiego. Przerażają mnie tacy ludzie, dla których drugi człowiek nie ma znaczenia, gdy tylko znajdą sobie zastępstwo.

    OdpowiedzUsuń
  22. Wspaniała kolekcja :). Aż mi się przypomniały stare dobre czasy.

    Z doświadczenia wiem niestety, że najgorsze upominki to takie, które kiedyś się kończą (albo psują!). Dawno temu dostałam piękne piórko z Japonii, do pisania kanji, niestety bez możliwości wymiany tuszu. Nie użyłam go ani razu (bo było mi go szkoda, ech), a teraz już się do niczego nie nadaje.
    I jednak pozostaje wrażenie, że babcia miała rację - że najpiękniejsze pamiątki to listy. Jeśli dobrze przechowujesz, mogą trwać i trwać :D.

    Pozdrawiam ciepło!
    Vess

    OdpowiedzUsuń
  23. Dzięki za komentarz. Do czytania Piachu oczywiście zachęcam, do zostawiania pomysłów także (każdy pomysłodawca trafia na ściankę! warto! :)).
    A co do pisania rpg - termin zbyt obszerny, żebym mogła śmiało odpowiedzieć, bo i, przyznam się, nie wiem do końca, co też może ci po głowie chodzić :). Jeśli, powiedzmy, mailowe (czyjakietam) pisanie do siebie nawzajem, raczej nie preferuję. Zawsze za to marzył mi się blog, który pisałoby kilka osób na zmianę. Ale ostatnia moja próba pisania w siódemkę skończyła się, zanim się zaczęła, także... także tego ^^. Chyba jednak nie jest mi to pisane, nad czym ubolewam, ech.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak wspomniałam wyżej - takiego rodzaju pisania nie preferuję. Może bym nawet miała ochotę spróbować czegoś nowego - ale brakuje mi ostatnio czasu na wszystko. Ledwie wyrabiam się z Piachem, dlatego, wybacz mi, zmuszona jestem ci odmówić.
    Może kiedyś, coś... ale na pewno nie w tej chwili. Po prostu nie jestem w stanie, cóż zrobić :).

    OdpowiedzUsuń
  25. Powiem szczerze... TEŻ CHCE POJECHAĆ !

    OdpowiedzUsuń
  26. prowadzisz rewelacyjny blog- serdecznie pozdrawiam, będę tu zaglądać, a 19,03,2017 lecę do Japonii na całe 2 tygodnie- wiem to krótki okres ale , mysle , ze to pierwsza z moich wizyt w mojej wymarzonej Japonii GRazia

    OdpowiedzUsuń