wtorek, 6 września 2016

Przepis na japoński omlet Tamagoyaki (卵焼き)























Składniki:
  • 4 jajka
  • 2 - 2,5 łyżeczki cukru
  • szczypta soli
  • 2 łyżeczki wina Mirin
  • 1,5 łyżeczki sosu sojowego
  • olej do smażenia
Sprzęt:
  • trzepaczka/pałeczki 
  • miska
  • prostokątna patelnia
  • papierowe ręczniki

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA


  •    Ostatnim etapem w przygotowaniu Tamagoyaki jest owinięcie matą bambusową całego omletu dookoła. Wszystko musi ściśle do siebie przylegać, dlatego warto związać powstałą rolkę gumką. Odbicie tekstury maty na omlecie pozwala na uzyskanie ciekawego efektu wizualnego dania. Zawinięty omlet trzeba odstawić na ok. 5 minut do ostygnięcia i uformowania. Po upływie czasu rozwinąć i pokroić według własnego uznania. Mój prezentuje się w poniższy sposób. Ozdobiłam go kiełkami słonecznika oraz prażonym białym sezamem.






Wskazówki: 
  •     Proporcje składników są największym punktem spornym w przygotowywaniu Tamagoyaki. Warto eksperymentować i odmierzać je po swojemu, w zależności od upodobań. Ja uwielbiam słodki omlet i gdy przygotowuję go tylko dla siebie, dodaję nawet do trzech - czterech łyżeczek cukru.
  •    Warto pamiętać o równomiernym rozsmarowywaniu tłuszczu po patelni przed każdym ponownym wylaniem masy jajecznej. 
  •     Żeby uzyskać efekt sklejonego i jasnego omletu, idealnego do nigiri sushi, należy smażyć go na najmniejszym ogniu szybko przewracając. Jest on również świetnym dodatkiem do bento oraz dobrze komponuje się z ryżem.
Reyline Hayashi

21 komentarzy:

  1. Hah! Fantastycznie przedstawiony przepis, dziękuję za zdjęcia! :) Ja do tej pory nie odważyłam się zrobić tamagoyaki. Wydawało mi się to zbyt trudne... Mając Twój przepis - spróbuję! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmiam! Przepyszny post, pięknie skonstruowany.
    Ja bym pewnie "oszukała" dodając kurkumę, by było bardziej żółciutkie :P
    Nigdy sama nie robiłam, jedynie jadłam w restauracjach. Zwalę winę na brak patelni, o ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi i wygląda bardzo apetycznie :) Trochę obawiam się tego przewracania po kawałku i nie mam takiej fajnej prostokątnej patelni.
    W ogóle, moja prezentacja jedzenia ma niewiele wspólnego z ładnym wyglądem, raczej chaotycznym nieładem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak już wiesz- jadłabym xD. Napewno ten przepis wykorzystam, bo uwielbiam omlety/naleśniki i inne podobne dania <3. Zawsze mi sie podobają Twoje zdjęcia jedzenia- wszystko wygląda tak ładnie *,* Jak robisz post o jedzeniu robie się głodna od samego patrzenia na zdjęcia xD. No cóż- pozostaje mi lecieć po wino i sos sojowy do sklepu i rzucić wyzwanie kuchni ^^. Czekam na następny post :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny post! Te zdjęcia, wszystko przedstawione krok po kroku... Ma pewno przyda się wielu osobom.;) Aż mi narobiłaś smaka, chyba będę musiała go sobie zrobić w najbliższym czasie. W końcu babcia każe mi jeść więcej jajek, bo kury czekają na skorupki.xD Skorupki po jajkach fundamentem jutra!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmm, wygląda smacznie! :D
    Nie wpadłabym na to, żeby zawinąć tamagoyaki w matę dla lepszego wyglądu, ciekawy pomysł. Szkoda, że nie mam prostokątnej patelni. ;__; Próbowałam za to ostatnio zrobić omurice i jak na początek wyszło całkiem nieźle. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli chodzi o mnie, to ja po prostu wszystkie pieniądze, które skądś wynajdę, wydaję na mangowe rzeczy w zasadzie. Mogę nie jeść, nie kupić ubrania, biletów, niczego, jeśli tylko będzie na mangi. Ciągle szukam różnych dorywczych prac i dzięki temu mam piniondz na moje hobby. Ciężko stwierdzić, ile miesięcznie wydaję na mangi, bo miesiąc miesiącowi nierówny, do tego kupuję w sklepach internetowych z dużą zniżką (25-30%). Pewnie w przedziale od 70-170zł.
    Wow, 600zł za kimono, pozadziwiam, widać, że naprawdę chciałaś je mieć :) Kimona niestety tyle kosztują... Polubiłam fanpage i będę widzieć zdjęcia w kimonie :D Lubię patrzeć na ludzi w tradycyjnych ubraniach japońskich.
    Moja mangowa kolekcja nie jest tak duża, jakoś koło 270 mang, 22 light novel, kilkadziesiąt magazynów, kilkanaście książek, różne breloczki, przypinki, koszulki, piórniki itp.

    To są te słynne omlety, które postacie z anime mają w bentou!

    OdpowiedzUsuń
  8. Btw, początkowe dźwięki muzyki w tle bloga przypominają mi trochę to:
    https://www.youtube.com/watch?v=_74VUwjjaeA

    OdpowiedzUsuń
  9. dziękuję za przepis i szczegółowe info ^^ pojawiło się też parę rzeczy, o których wcześniej nie wiedziałam. zdjęcia jak zawsze śliczne. jedzenie japońskie zawsze mile widziane, szczególnie u mnie xD więc cieszę się, że taki przepis się pojawił (i to tak szczegółowo ^^). Mam nadzieję, że w najbliższym czasie pojawi się jeszcze więcej przepisów :3

    OdpowiedzUsuń
  10. Super bardzo się cieszę . Opisane w sposób przejrzysty i łatwy . Czekam z niecierpliwością na następne :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekałam z komentarzem, aż wypróbuję Twój przepis i powiem Ci, że pięknie to moje wykonanie nie wyglądało, ale za to jakie dobre było~! :D
    Szkoda, że u mnie w domu preferują raczej polską kuchnię - z naciskiem na schabowe ;) - inaczej pichciłabym omleciki co drugi dzień! :D
    Pozdrawiam i czekam na kolejne specjały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praktyka czyni mistrza:) Mój również za pierwszym razem się nie udał. Każdy kolejny był coraz lepszy i w tym bym pewnie coś zmieniła.

      Usuń
  12. Uwielbiam japońskie jedzenie! Na pewno skorzystam z przepisu :3

    Serdecznie zapraszam na nowy post :)
    ♥ Diana Ashe KLIK! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, ale nie czytam blogów modowych. Uważam je za nudne i bezwartościowe, pozdrawiam:)

      Usuń
  13. Dziękuję Ci bardzo za wizytę na moim blogu :)
    Bardzo mi się u Ciebie podoba.
    Tamagoyaki też już kiedyś robiłam, ale jeszcze zanim zaczęłam pisać bloga, więc nie mam tak ładnie pokazanego jak Twoje dzieło, ale może to i lepiej, ponieważ zdecydowanie bardziej podoba mi się to jak wyszło u Ciebie. :)
    Pozdrawiam,
    AmaiSakura z:
    http://amai-sakura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Kasiu,nic nie szkodzi, Na zwykłej patelni wychodzi równie dobrze:) wszystko zależy tylko od tego,jak uformujesz omlet matą bambusową:)

    OdpowiedzUsuń