piątek, 7 marca 2014

"Nie mogłam pojechać do Japonii. To Japonia przyjechała do mnie."


    Kilka miesięcy temu zapisałam się do międzynarodowego projektu - "AIESEC". Dopiero tydzień temu wszedł on do realizacji w naszym liceum. "AIESEC" - ma na celu sprowadzenie studentów z różnych stron świata, by poprzez prezentacje multimedialne mogli opowiadać o kulturze i obyczajach własnych krajów. Studenci mieli mieszkać przez tydzień u uczniów, którzy wykazali chęci zatrzymania ich w swoich domach. To właśnie dzięki temu projektowi poznałam Shiho Otsukę. Mieszkała u mnie przez cały tydzień. 
  • Kim jest Shiho? 
Shiho Otsuka to 21 letnia Japonka studiująca język angielski na uniwersytecie w Osace, która równocześnie jest jej miastem rodzinnym. Jej imię - Shiho (hope) - oznacza "nadzieję". Jest bardzo niska i urocza. Jej ulubiony kolor to różowy. Uwielbia firmę "Hello kitty" oraz swoje miasto rodzinne. Kocha poznawać nowych ludzi. Hobby Shiho to spotykanie się ze znajomymi, nauka angielskiego i oglądanie filmów (bardzo lubi Harrego Pottera i "Spirited Away - w krainie bogów").
  • Jaka jest Shiho?
Nie istnieje słowo, które mogłoby w całości opisać jej osobę. Japończycy to naród zamknięty. Nie są chętni do zawierania nowych przyjaźni z obcokrajowcami (gaijinami).
Shiho definitywnie nie pasuje do tej definicji.  To miła, pogodna i serdeczna dziewczyna, od której bije pozytywna energia. Gdy pierwszy raz  zobaczyłam ją w szkole, przywitałam się w języku japońskim. Wiecie, co zrobiła? Z ogromnym uśmiechem rzuciła mi się w ramiona.
  • Co najbardziej podoba jej się w Polsce?
Wspominała mi, że miała już okazję zwiedzić kilka miast, w tym Kraków. Oczarował ją swoim pięknem i architekturą. Gdy wybrałyśmy się na wycieczkę do Sopotu, powiedziała: "Myślałam, że Kraków to najpiękniejsze miasto w Polsce. Teraz zmieniłam swoje zdanie. Sopot jest cudowny. Myślę, że to przez to, że jesteście tu ze mną razem."


  • Jakie jest jej ulubione polskie jedzenie?

Pierogi, pierogi i jeszcze raz pierogi! Potrafiła nawet powiedzieć to słowo po polsku! Najbardziej smakowały jej pierogi z mięsem oraz z twarogiem. Wszystkiemu co jadłyśmy musiała oczywiście zrobić dużo zdjęć, jak przystało na rasowego Japończyka!


  • Co sądzi o Polakach?

Uważa, że jesteśmy niesamowicie mili i otwarci. Jest szczęśliwa, że mogła tu przyjechać i poznać trochę naszej kultury. Jest zaskoczona wysokim poziomem języka angielskiego w polskich liceach.


  • Co było dla niej niezrozumiałe w Polsce?

Uważała, że nasze życzenia urodzinowe są dziwne! Nie mogła pojąć, dlaczego życzymy sobie "sto lat". 
Kolejną rzeczą była moja kanapa z otwieraną wnęką, w której trzymam pościel. Powiedziała mi, że w Japonii kołdrę trzyma się w szafach, a łóżka nie mają ukrytych schowków. 


  • Jakie jest jej ulubione anime?
Uwielbia "Sailor moon" oraz "NANĘ". Oprócz tego słucha muzyki koreańskiej (Shinee, Super junior) i ogląda japońskie dramy (Nobuta wo produce, Hana kimi, Hanayori dango).



  • Co nie podoba jej się w Polsce?
Nie mogła przyzwyczaić się do zimnego klimatu panującego obecnie w Polsce. W Japonii jest teraz wiosna. Shiho nie lubi zimna. 

  • Co sądzi o polskich szkołach?
Zaskoczeniem było dla niej, że wszyscy uczniowie, z którymi miała okazję rozmawiać byli dla niej mili. Nawet osoby z młodszych klas gimnazjalnych próbowały nawiązać z nią kontakt w języku angielskim. Uwielbia naszych nauczycieli oraz uważa, że szkoła jest ładna. Nie spodziewała się tak ciepłego przyjęcia.              




Shiho Otsuka - całokształt i moje podsumowanie

Goszczenie jej przez cały tydzień w domu było dla mnie niesamowitym doświadczeniem. Oprócz szlifowania języka angielskiego dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Wstawanie rano i robienie śniadań do szkoły było dla mnie męczące, jednak wszystko miało swoje zalety! Nauczyłam ją wiele polskich słów m.in. łamańców językowych, takich jak "stół z powyłamywanymi nogami". Ona zaś nauczyła mnie  japońskich zwrotów, np. "Gdzie jest łazienka"? - Toire wa doko desu ka?. Poznałam nowe święta i tradycje Japonii. Przez to wszystko doznałam pewnego olśnienia. Mimo iż wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi, znacznie się od siebie różnimy. Pragnę podziękować wszystkim uczestniczącym w projekcie "AIESEC".


Pełną galerię ponad 30 zdjęć z pobytu Shiho w Polsce znajdziecie na stronie Japońskiego wachlarza na facebooku! Zapraszam!





Reyline Hayashi

12 komentarzy:

  1. Zawsze uważałem, że programy wymiany uczniów to świetna sprawa. To całkiem niezwykłe doświadczenie poznać kogoś z drugiego końca globu ;)
    Dobrze, że pokazałaś Jej Trójmiasto. Świetny wybór pod względem geograficznym oraz architektonicznym. Mogła zobaczyć nasz niezwykły Bałtyk i cuda Sopotu.
    Mimo tego co mawiał Terencjusz to w kulturę obcokrajowców trzeba dać głębokiego nura by ją w pełni zrozumieć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Obserwowałam Wasze zdjęcia na facebooku. Shiho wygląda na naprawdę przemiłą osobę i cieszę się, że miałaś okazję ją poznać! :) Kto wie, być może do mnie również kiedyś przyjedzie Japonia? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż Ci skomentuje, bo ten wpis na to zasługuje. Ten tydzień musiał być dla Ciebie niesamowity, no i kurka, Japonka podziela moją miłość do Sopotu, takie fajne uczucie o tym wiedzieć. Poza tym, to Ci zazdroszczę, sama bym chciała gościć taką osobę./Wiki

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko pozazdrościć Wachlarzu!
    Masz ogromne szczęście i nie dziwię się,że się cieszysz!
    Śledziłam wszystkie zdjęcia i na prawdę-bosko!
    PIEROGI!-kto ich nie kocha?
    Pozdrawiam,miłego weekendu. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka niziutka. ;)
    Rozbawiło mnie to łóżko, dla nas to przecież takie normalne. ;)
    A co sądzi o polskiej szkole ogólnie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahahah to z łóżkiem było epickie xd. Zagadka dnia: cóż to za dziura w twoim łóżku? Xd Widzę, że pokazałaś jej polskę od najlepszej strony: Trójmiasto, pierogi, gościnność... pierogi kochają wszyscy, nie zależnie skąd pochodzą:D. I NIE MÓWIŁAŚ MI, ŻE SIĘ NI CIEBIE RZUCIŁA JAK CIĘ ZOBACZYŁA! Xd i myślałam, że chodzi do liceum... a tak na marginesie, to wybacz mi tą nieobecność na gg, żono, zawsze kiedy odejdę na chwilkę od komputera to siostra mnie podsiada i nie chce zejść potem! :<
    Artykuł super, mimo wszystko trochę ci zazdroszczę tej japonii :D
    InsomiaIsDead

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż człowiekowi się ciepło na duszy robi :)
    Schowki w łóżkach faktycznie mogą być przerażające...

    OdpowiedzUsuń
  8. Och weszłam i mnie zauorczył i blog i post jak lubisz muzykę k-pop/gotycki metal czy wogole muzykę zapraszam na różne nowinki ciekawostki ;) www.nectra.blogspot.com a jak cię ciekawi pielęgnacja włosów na mój paroletni blog www.haiirmania.blogspot.com Odwdzięczę się jak będzie trzeba ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę, że miałaś przyjemność gościć u siebie tak miłą osobę :3 Też kiedyś chciałabym wziąć udział w takiej wymianie, może mi się uda...

    OdpowiedzUsuń
  10. Już rozmawiałyśmy na gg, ale powtórzę jeszcze raz - zazdroszczę:) Japończycy to naprawdę niesamowici ludzie:) Ale to nieprawda, że wszyscy są zamknięci na obcokrajowców, W Japonii spotkałam też niezwykle sympatycznych, otwartych ludzi. Tak jak pan przygotowujący nam okonomiyaki, który się bardzo ucieszył, jak go po japońsku zapytałam, czy mogę mu zrobić zdjęcie i potem zaczął ze mną rozmawiać po japońsku:D (a przynajmniej próbowałXD) I sam zaproponował, że zrobi zdjęcie mi, siostrze i tacie, jak jemy jego okonomiyaki;D
    Ostatnio co chwilę łapie mnie taka nostalgia i ogromna tęsknota za Japonią... To już osiem miesięcy... Ile ja bym dała, żeby tam wrócić...

    OdpowiedzUsuń